piątek, 3 lutego 2012


Nie wiem czy zauważyliście, ale blog jest pisany w formie ciągłej publikacji. Najlepiej więc czytać wszystkie posty po kolei, aby załapać sens treści :)

Jeśli nie mamy jednak zaoszczędzonych tych pieniędzy, to po ukończeniu studiów pozostajemy bez niczego. Nie mamy żadnego kapitału na nasz życiowy start. Pojawia się w nas, znany już z poprzedniego przykładu nastolatka, stan paniki. Myślimy skąd wziąć pieniądze. Chcemy jak najszybciej znaleźć pracę dającą jakiekolwiek pieniądze. Często jest to praca za minimalną pensję. Z powodu słabej płacy znowu pojawia się problem, gdzie brakuje nam pieniędzy. A przecież jeśli mielibyśmy jakieś oszczędności byłoby nam o wiele łatwiej. Nie musielibyśmy podejmować się pierwszej, lepszej pracy, ale moglibyśmy poświęcić więcej czasu na znalezienie posady z wyższą pensją. W tym czasie koszty życia pokrywałyby nasze oszczędności.

Jak postąpić, jeśli studia mamy już za sobą, a wciąż nie posiadamy żadnych oszczędności? Możemy robić wszystko, tak jak już wcześniej wspominałem. Jednak zakładając, że po ukończeniu studiów mamy stałe zatrudnienie, a co się z tym wiąże – pensję, posiadamy pewnego rodzaju udogodnienie.  Według mnie jest to udogodnienie, ty jednak możesz mieć zupełnie odmienne zdanie.
Zajmijmy się teraz negacją powyższej tezy. Pomyślisz pewnie, że mając pracę masz spore wydatki. Może to być: dojazd do pracy, strój, jedzenie w trakcie pracy. Tłumaczysz więc sobie, że  wszystkie te sprawy pochłaniają całą pensję. Zastanów się jednak, czy tak musi być? Czy wszystkie rzeczy, które robisz są konieczne? Może warto zmienić swój dotychczasowy tryb życia. Nie wiesz jak to zrobić? Pomyśl, na co wydajesz najwięcej pieniędzy. Może warto na przykład zabierać ze sobą przygotowane w domu jedzenie, zamiast jeść w restauracjach, czy barach. Po pewnym czasie zauważysz na pewno, że w portfelu masz trochę więcej pieniędzy niż zwykle.  Jest to tylko jeden z wielu przykładów, na którym możesz zaoszczędzić pieniądze. Mógłbym ich opisać jeszcze kilka, jednak pozostawiam ich odnalezienie Tobie. W końcu sam wiesz, na co wydajesz najwięcej pieniędzy. Jeśli odnajdziesz już ten „pochłaniacz” pieniędzy, zastanów się, co możesz zmienić w swoim życiu aby na nim zaoszczędzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz