czwartek, 26 stycznia 2012

Oszczędź sobie!


Przejdźmy teraz do czasu, gdzie ukończyliśmy już szkolnictwo obowiązkowe i jesteśmy w trakcie zdobywania wyższego wykształcenia. Zastanówmy się, dlaczego studenci nie oszczędzają pieniędzy. Powiesz pewnie, że mają duże wydatki. Kto z nas nie ma dużych wydatków? Możesz także użyć argumentu, że student nie ma dochodów. Nic bardziej błędnego. Każdy student, jeśli tylko chce ma jakiś dochód pieniężny. Składać on się może z różnego rodzaju stypendiów, pomocy rodziców, czy dorywczej pracy. Mając więc dochód, każdy student co jakiś czas posiada określony przypływ gotówki. Oczywiście jak każdy, studenci mają też ogrom wydatków związanych z nauką, życiem poza domem, czy również rozrywką. Powiesz pewnie, że to wszystko pochłania całe dochody, a czasem nawet przekracza ich wartość. W większości przypadków będzie to niestety prawdą. Dlatego też większość studentów nie oszczędza, bo ich koszt, a raczej styl życia po prostu na to nie pozwala.
Pisząc jednak o okresie studiów chciałem wspomnieć dlaczego warto zacząć oszczędzać właśnie teraz, jeśli do tej pory nie mamy zaoszczędzonej ani złotówki na dalsze życie. Rozsądne rozłożenie kosztów naszego życia pozwoli nam na pewno na zaoszczędzenie jakiejkolwiek kwoty. Powodem, dla którego warto oszczędzać na studiach jest czas, który nastąpi po ich ukończeniu. Nie jest pewne, czy po ukończeniu uczelni wyższej od razu znajdziemy pracę. Jednak większość z nas chciała by już w tym czasie zacząć życie na własną rękę. Wiemy jednak, że bez pieniędzy nie jest to możliwe. Skąd więc mamy je wziąć, skoro nie mamy pracy? Trzeba było pomyśleć o tym wcześniej, czyli jeszcze w trakcie studiów. Wtedy mieliśmy jakieś pieniądze, z których mogliśmy trochę zaoszczędzić. Wystarczyłoby oszczędzać przykładowo 35zł miesięcznie przez cały okres trwania studiów. Po ukończeniu pięcioletnich studiów mielibyśmy kwotę około 2000zł. Za tyle pieniędzy przeżylibyśmy miesiąc, w ciągu którego znaleźlibyśmy pracę pozwalającą na dalsze utrzymanie.

czwartek, 12 stycznia 2012

Brak kasy? cz.2

Być może zacząłeś się zastanawiać, jaki cel ma przytoczenie takiego przykładu. Celem jest uświadomienie, tego, co napisałem już wcześniej – zacznij oszczędzać jak najwcześniej. Nie ważne ile, po prostu oszczędzaj.  Zabezpieczy to twoją przyszłość i ułatwi życie. Myślisz teraz pewnie, jak oszczędzanie może ułatwić życie? Przecież wiąże się to z wyrzeczeniami, odmawianiem sobie przyjemności i wieloma innymi czynnikami pogarszającymi jakość twojego życia. To wszystko jest prawdą, ale czy ktoś powiedział, że oszczędzanie jest łatwe i przyjemne? Odkładanie pieniędzy obniży nieco jakość twojego życia, ale pozwoli ci je utrzymać na stałym poziomie przez dłuższy czas.
Odnosząc się do podanego wcześniej przykładu, możemy dojść do łatwego wniosku, że gdyby osoba otrzymująca od rodziców pieniądze odkładała ich część, to nigdy nie doszłoby do momentu kiedy ten „martwy” telefon komórkowy nie miał by swojego doładowania. A przecież wystarczyło odkładać chociażby 5zł na tydzień. Po kilku tygodniach byłaby już dość ciekawa suma. Oczywiście suma ciekawa dla osoby, która nie ma wydatków takich jak mieszkanie, czy samochód, czyli po prostu dla kogoś kto jest jeszcze uczniem.
Powróćmy teraz do zdania: „jeszcze przyjdzie czas na oszczędzanie”. Analizując przykład nastolatka, który bez pracy miał stały dochód, możemy łatwo wysunąć wniosek, że był to już pierwszy czas, w którym mógł rozpocząć oszczędzanie na swoją przyszłość.  Zastanów się czytelniku, czy ty na jego miejscu postąpiłbyś inaczej?

sobota, 7 stycznia 2012

Brak kasy? cz.1

Odpowiedz teraz sobie na pytanie, co zrobiłbyś, gdyby nagle rodzice przestali dawać ci pieniądze? Wiem, że jest to mało prawdopodobny i bardzo ostry scenariusz, jednak załóżmy, że tak się stało. Pozostajesz teraz bez żadnych pieniędzy. Brakuje Ci na wszystko. Nie masz pieniędzy na nowy telefon, ba – nie masz nawet na doładowanie do twojego telefonu. Psychika nakazuje ci jak najszybsze znalezienie jakiegokolwiek źródła dochodu, ponieważ przyzwyczaiłeś się, że masz pieniądze na wszystko, czego tylko zapragniesz. Nie myślałeś ani trochę o zaoszczędzeniu jakiejkolwiek kwoty. Jednak pojawia się trudny problem. Nie możesz znaleźć pracy, ponieważ jesteś jeszcze uczniem i nie masz po prostu czasu na pracę. Twój telefon „umiera” z braku środków na koncie. Wiele innych rzeczy także pogarsza się z powodu braku pieniędzy. Wiadomo, że pracy, nawet dorywczej, w wieku szkolnym nie znajdziesz tak łatwo. Zajmie ci to czasem nawet kilka miesięcy. Przez ten czas popadasz w panikę – skąd wziąć pieniądze?
Wróć teraz do czasu, kiedy rodzice wspomagali cię finansowo. Dlaczego wtedy wydawałeś wszystkie pieniądze? Wydawałeś, bo wiedziałeś, że masz stałe i określone źródło dochodu. Pewność, że określonego dnia dostaniesz „swoje” pieniądze pozwalała na wydawanie ich na wszystkie zachcianki. Zastanów się, co było by teraz, gdybyś wtedy odłożył choć trochę z każdej „wypłaty”? Przez jakiś czas byłbyś finansowo niezależny od nikogo. Miałbyś czas na znalezienie innego źródła dochodu, nie rezygnując z obecnego trybu życia.

Kolejna część artykułu już za kilka dni :)

czwartek, 5 stycznia 2012

No to kiedy?

Zastanawiasz się pewnie teraz, kiedy więc możesz zacząć oszczędzać. Najlepiej jest to zrobić jak najwcześniej. Nie ważne ile mamy lat. Na oszczędzanie nigdy nie jest za późno, ani za wcześnie. Jednak im później zaczniemy, tym mniej zaoszczędzimy. A mając mniejsze oszczędności nie zdołamy zrealizować wszystkich swoich marzeń.
Zacząć oszczędzać możemy zawsze, kiedy tylko mamy świadomość dlaczego to robimy. Pamiętasz, jak w szkole podstawowej oszczędzałeś pieniądze na książeczce SKO? Jak miło było patrzeć kiedy po pewnym czasie na książeczce była już dość pokaźna suma, która pozwalała nam potem zrealizować marzenie np. wyjazdu na wycieczkę klasową? W tamtym czasie potrafiłeś zaoszczędzić dość dużą sumę nie mając żadnych stałych dochodów. Pewnie powiesz, że wszystkie pieniądze dawali ci rodzice, którzy także całkowicie odpowiadali finansowo za twoje utrzymanie. Teraz musisz utrzymać się sam i dlatego nie możesz nic zaoszczędzić. Twoi rodzice też zapewne nie mieli za dużo pieniędzy. Wystarczało ich jednak na utrzymanie rodziny, domu, samochodu itp., ale wystarczało także na to, aby od czasu do czasu zasilić twoją książeczkę oszczędnościową. Zbierając na konkretny cel, czyli podaną przykładowo wycieczkę sumowałeś małe kwoty odmawiając sobie różnych przyjemności (chipsów, cukierków itd.). Wtedy potrafiłeś z czegoś zrezygnować, aby mieć oszczędności. Dlaczego teraz nie potrafisz tego zrobić? Czy wraz z wiekiem wypracowana umiejętność oszczędzania zaczęła stopniowo zanikać?
Rozmawiając z wieloma osobami na temat oszczędzania dostrzegłem jak niewielu z nas ma świadomość tego, dlaczego warto oszczędzać oraz dlaczego najlepiej jest zacząć jak najwcześniej. Niektóre osoby słysząc, że chcę rozmawiać z nimi na ten temat czerwieniły się lub zaczynały śmiać, nie mając żadnego pojęcia o oszczędzaniu. Inni dość szybko próbowali zmienić niezręczny dla nich temat. Dowiedziałem się jedynie tyle, że nikt w najbliższym czasie nie planuje oszczędzania, gdyż uważają to za coś zbędnego. Jednak moją uwagę przykuła najbardziej jedna wypowiedź. Pytając znajomego o czas, w którym zamierza rozpocząć swoje oszczędzanie uzyskałem dość szokującą odpowiedź. Powiedział,  że nie zamierza oszczędzać do czasu, kiedy utrzymują go rodzice. W tym czasie chce on wydawać wszystkie dodatkowe pieniądze na spełnianie swoich zachcianek. Czy postępujesz tak samo jak on? Jeśli tak, to na pewno masz masę usprawiedliwień swojego zachowania. 

środa, 4 stycznia 2012

„Jeszcze przyjdzie czas na oszczędzanie.”

Przypomnij sobie ile razy wypowiedziałeś to zdanie. Wszyscy mówimy, że kiedyś zaczniemy oszczędzać. Jednak w tym momencie mogę zadać Ci pytanie – kiedy? Odpowiedź w większości przypadków jest taka sama: zacznę oszczędzać, kiedy będę mieć więcej pieniędzy. Muszę cię już w tym momencie zmartwić. Jeśli nie zaczniesz oszczędzać, nigdy nie będziesz posiadał większej ilości pieniędzy niż posiadasz w tym momencie. Zapytasz pewnie, dlaczego? Odpowiedzi możemy szukać np. w Prawie Parkinsona.
W oryginalnym brzmieniu dotyczy ono twojego czasu pracy. Jednak po odpowiednim przekształceniu możemy odnieść je także  do stanu naszych finansów oraz oszczędzania. Załóżmy, że brzmi ono następująco: „Twoje wydatki rosną wraz z Twoimi zarobkami”. Dlaczego więc wspominam o tym przy temacie oszczędzania?  Ponieważ chcę uświadomić ci, że zwiększając zarobki zwiększasz także swoje potrzeby, a co za tym idzie – koszty ich wykonania. Jeśli wydajesz więcej, znowu nie zostaje Ci nic, co mógłbyś zaoszczędzić. Postępując w taki sposób w twoim życiu nigdy nie przyjdzie odpowiedni czas na oszczędzanie. 

wtorek, 3 stycznia 2012

Hej

Witam wszystkich na moim blogu. Będę tutaj opisywał moje sposoby oszczędzania, najczęstsze błędy oraz pisane będą komentarze na temat różnych spraw dotyczących oszczędzania. Pierwszy post już wkrótce :)