wtorek, 20 marca 2012

Peeling kawitacyjny - wiedza w pigułce

Kiedy chcesz schudnąć, warto skorzystać z nowoczesnych technologii dostępnych w gabinetach kosmetycznych. Jedną z opcji na bezpieczne odchudzanie bez efektu jojo i drastycznej diety jest liposukcja kawitacyjna, znana też jako peeling kawitacyjny. Jest to zabieg polegający na działaniu lasera, ultradźwięki powodują rozbicie tkanki tłuszczowej, a w zasadzie jej komórek. Uwalniany „tłuszcz” wędruje do wątroby, która go przetwarza, dlatego w czasie wykonywania i tuż po zabiegu warto zadbać o dietę lekkostrawną, a wówczas efekty peelingu kawitacyjnego nas zaskoczą pozytywnie. Oczywiście ta forma odchudzania, jak wiele innych posiada także przeciwwskazaniado zabiegu peelingu kawitacyjnego, jakimi są między innymi laktacja, ciąża oraz choroby wątroby. Peeling polecany jest zwłaszcza dla kobiet po ciąży oraz po intensywnej diecie, kiedy co nieco jeszcze zostało ciałka. Niestety obwisła skóra w nadmiarze nie wchłania się tak dobrze jak rozbite komórki tłuszczowe. Pomimo że często towarzyszy zabiegowi masaż próżniowy to luźna skóra może być problemem, na który zaradzić mogą tylko ćwiczenia fizyczne.

wtorek, 28 lutego 2012

Oszczędzajmy na zakupach

Mini post, którego nie było w planach :)
Dzisiaj robiąc zakupy spotkałem się z taką oto ceną za czteropak piwa :)
Któż z nas nie chciałby skorzystać z takiej promocji :)
W tle widzimy także Colę w cenie prawie 60zł, nie pamiętam tylko czy za zgrzewkę czy za butelkę ;)



Oszczędzajmy na zakupach :)

niedziela, 26 lutego 2012

Mini podsumowanie :)

 Mam nadzieję, że krótkie opisy poszczególnych etapów życia zmieniły nieco twój pogląd na temat oszczędzania. Przypomnij sobie, jak wcześniej odpowiedziałeś na zadane na początku tekstu pytanie. Czy teraz twoja odpowiedź uległa zmianie? Czy wybrałeś już czas, kiedy zaczniesz oszczędzać? Pamiętaj, im wcześniej to zrobisz, tym lepiej dla ciebie oraz twoich bliskich. Czas jest bardzo istotny we wszystkich sprawach naszego życia, więc także i w oszczędzaniu. Wczesne rozpoczęcie pozwoli nam zgromadzić większą sumę pieniędzy, a co za tym idzie – będziemy wiedli dłuższe i spokojniejsze życie.

piątek, 10 lutego 2012

Czas, czas, czas...


Zapraszam do przeczytania kolejnej części mojej mini publikacji :) 

Osobiście jednak odnajduję w posiadaniu stałej pensji pozytywne cechy pozwalające na gromadzenie oszczędności. Najlepszą cechą jest to, że posiadając stały dochód możemy rozplanować swoje wydatki. Oczywiście nie można nie wspomnieć w tym momencie o nieprzewidzianych wydatkach, ale to właśnie może być jeden z czynników dla nas motywacyjnych. Planując swoje miesięczne wydatki warto pomniejszyć kwotę, którą dysponujemy np. o 1/10. Celowe „pomniejszenie” pensji będzie pierwszym krokiem zmuszającym nas do wprowadzenia ograniczeń w wydawaniu pieniędzy. Jeśli nauczymy się ograniczać wydatki, oszczędzanie nie będzie już dla nas kłopotem.

Odpowiedzmy teraz na pytanie (dla mnie – retoryczne), czy można zacząć oszczędzać będąc na emeryturze? Jak już wielokrotnie wspominałem oszczędzanie możemy rozpocząć dosłownie w każdej chwili, bez względu na nasz wiek. Emerytura jest dość dobrym czasem na oszczędzanie. Dzieje się tak ze względu na to, że po przepracowaniu swojego życia mamy spłacone większość kredytów, posiadamy własne mieszkanie, czy samochód. Wydatki mamy więc o wiele mniejsze niż w latach, kiedy jeszcze pracowaliśmy. Jeśli mamy dzieci, to w czasie naszej emerytury zapewne są już one samodzielne finansowo i nie potrzebują zbytnio naszej pomocy. Oczywiście czasem jest to nieunikniona pomoc, jednak nie musi być to stałe przekazywanie gotówki. Zastanawiasz się jednak po co oszczędzać niewiele przed końcem swojego życia? Na to pytanie znajdziesz odpowiedź poświęcając się dalszej lekturze tej książki.

piątek, 3 lutego 2012


Nie wiem czy zauważyliście, ale blog jest pisany w formie ciągłej publikacji. Najlepiej więc czytać wszystkie posty po kolei, aby załapać sens treści :)

Jeśli nie mamy jednak zaoszczędzonych tych pieniędzy, to po ukończeniu studiów pozostajemy bez niczego. Nie mamy żadnego kapitału na nasz życiowy start. Pojawia się w nas, znany już z poprzedniego przykładu nastolatka, stan paniki. Myślimy skąd wziąć pieniądze. Chcemy jak najszybciej znaleźć pracę dającą jakiekolwiek pieniądze. Często jest to praca za minimalną pensję. Z powodu słabej płacy znowu pojawia się problem, gdzie brakuje nam pieniędzy. A przecież jeśli mielibyśmy jakieś oszczędności byłoby nam o wiele łatwiej. Nie musielibyśmy podejmować się pierwszej, lepszej pracy, ale moglibyśmy poświęcić więcej czasu na znalezienie posady z wyższą pensją. W tym czasie koszty życia pokrywałyby nasze oszczędności.

Jak postąpić, jeśli studia mamy już za sobą, a wciąż nie posiadamy żadnych oszczędności? Możemy robić wszystko, tak jak już wcześniej wspominałem. Jednak zakładając, że po ukończeniu studiów mamy stałe zatrudnienie, a co się z tym wiąże – pensję, posiadamy pewnego rodzaju udogodnienie.  Według mnie jest to udogodnienie, ty jednak możesz mieć zupełnie odmienne zdanie.
Zajmijmy się teraz negacją powyższej tezy. Pomyślisz pewnie, że mając pracę masz spore wydatki. Może to być: dojazd do pracy, strój, jedzenie w trakcie pracy. Tłumaczysz więc sobie, że  wszystkie te sprawy pochłaniają całą pensję. Zastanów się jednak, czy tak musi być? Czy wszystkie rzeczy, które robisz są konieczne? Może warto zmienić swój dotychczasowy tryb życia. Nie wiesz jak to zrobić? Pomyśl, na co wydajesz najwięcej pieniędzy. Może warto na przykład zabierać ze sobą przygotowane w domu jedzenie, zamiast jeść w restauracjach, czy barach. Po pewnym czasie zauważysz na pewno, że w portfelu masz trochę więcej pieniędzy niż zwykle.  Jest to tylko jeden z wielu przykładów, na którym możesz zaoszczędzić pieniądze. Mógłbym ich opisać jeszcze kilka, jednak pozostawiam ich odnalezienie Tobie. W końcu sam wiesz, na co wydajesz najwięcej pieniędzy. Jeśli odnajdziesz już ten „pochłaniacz” pieniędzy, zastanów się, co możesz zmienić w swoim życiu aby na nim zaoszczędzić.

czwartek, 26 stycznia 2012

Oszczędź sobie!


Przejdźmy teraz do czasu, gdzie ukończyliśmy już szkolnictwo obowiązkowe i jesteśmy w trakcie zdobywania wyższego wykształcenia. Zastanówmy się, dlaczego studenci nie oszczędzają pieniędzy. Powiesz pewnie, że mają duże wydatki. Kto z nas nie ma dużych wydatków? Możesz także użyć argumentu, że student nie ma dochodów. Nic bardziej błędnego. Każdy student, jeśli tylko chce ma jakiś dochód pieniężny. Składać on się może z różnego rodzaju stypendiów, pomocy rodziców, czy dorywczej pracy. Mając więc dochód, każdy student co jakiś czas posiada określony przypływ gotówki. Oczywiście jak każdy, studenci mają też ogrom wydatków związanych z nauką, życiem poza domem, czy również rozrywką. Powiesz pewnie, że to wszystko pochłania całe dochody, a czasem nawet przekracza ich wartość. W większości przypadków będzie to niestety prawdą. Dlatego też większość studentów nie oszczędza, bo ich koszt, a raczej styl życia po prostu na to nie pozwala.
Pisząc jednak o okresie studiów chciałem wspomnieć dlaczego warto zacząć oszczędzać właśnie teraz, jeśli do tej pory nie mamy zaoszczędzonej ani złotówki na dalsze życie. Rozsądne rozłożenie kosztów naszego życia pozwoli nam na pewno na zaoszczędzenie jakiejkolwiek kwoty. Powodem, dla którego warto oszczędzać na studiach jest czas, który nastąpi po ich ukończeniu. Nie jest pewne, czy po ukończeniu uczelni wyższej od razu znajdziemy pracę. Jednak większość z nas chciała by już w tym czasie zacząć życie na własną rękę. Wiemy jednak, że bez pieniędzy nie jest to możliwe. Skąd więc mamy je wziąć, skoro nie mamy pracy? Trzeba było pomyśleć o tym wcześniej, czyli jeszcze w trakcie studiów. Wtedy mieliśmy jakieś pieniądze, z których mogliśmy trochę zaoszczędzić. Wystarczyłoby oszczędzać przykładowo 35zł miesięcznie przez cały okres trwania studiów. Po ukończeniu pięcioletnich studiów mielibyśmy kwotę około 2000zł. Za tyle pieniędzy przeżylibyśmy miesiąc, w ciągu którego znaleźlibyśmy pracę pozwalającą na dalsze utrzymanie.

czwartek, 12 stycznia 2012

Brak kasy? cz.2

Być może zacząłeś się zastanawiać, jaki cel ma przytoczenie takiego przykładu. Celem jest uświadomienie, tego, co napisałem już wcześniej – zacznij oszczędzać jak najwcześniej. Nie ważne ile, po prostu oszczędzaj.  Zabezpieczy to twoją przyszłość i ułatwi życie. Myślisz teraz pewnie, jak oszczędzanie może ułatwić życie? Przecież wiąże się to z wyrzeczeniami, odmawianiem sobie przyjemności i wieloma innymi czynnikami pogarszającymi jakość twojego życia. To wszystko jest prawdą, ale czy ktoś powiedział, że oszczędzanie jest łatwe i przyjemne? Odkładanie pieniędzy obniży nieco jakość twojego życia, ale pozwoli ci je utrzymać na stałym poziomie przez dłuższy czas.
Odnosząc się do podanego wcześniej przykładu, możemy dojść do łatwego wniosku, że gdyby osoba otrzymująca od rodziców pieniądze odkładała ich część, to nigdy nie doszłoby do momentu kiedy ten „martwy” telefon komórkowy nie miał by swojego doładowania. A przecież wystarczyło odkładać chociażby 5zł na tydzień. Po kilku tygodniach byłaby już dość ciekawa suma. Oczywiście suma ciekawa dla osoby, która nie ma wydatków takich jak mieszkanie, czy samochód, czyli po prostu dla kogoś kto jest jeszcze uczniem.
Powróćmy teraz do zdania: „jeszcze przyjdzie czas na oszczędzanie”. Analizując przykład nastolatka, który bez pracy miał stały dochód, możemy łatwo wysunąć wniosek, że był to już pierwszy czas, w którym mógł rozpocząć oszczędzanie na swoją przyszłość.  Zastanów się czytelniku, czy ty na jego miejscu postąpiłbyś inaczej?

sobota, 7 stycznia 2012

Brak kasy? cz.1

Odpowiedz teraz sobie na pytanie, co zrobiłbyś, gdyby nagle rodzice przestali dawać ci pieniądze? Wiem, że jest to mało prawdopodobny i bardzo ostry scenariusz, jednak załóżmy, że tak się stało. Pozostajesz teraz bez żadnych pieniędzy. Brakuje Ci na wszystko. Nie masz pieniędzy na nowy telefon, ba – nie masz nawet na doładowanie do twojego telefonu. Psychika nakazuje ci jak najszybsze znalezienie jakiegokolwiek źródła dochodu, ponieważ przyzwyczaiłeś się, że masz pieniądze na wszystko, czego tylko zapragniesz. Nie myślałeś ani trochę o zaoszczędzeniu jakiejkolwiek kwoty. Jednak pojawia się trudny problem. Nie możesz znaleźć pracy, ponieważ jesteś jeszcze uczniem i nie masz po prostu czasu na pracę. Twój telefon „umiera” z braku środków na koncie. Wiele innych rzeczy także pogarsza się z powodu braku pieniędzy. Wiadomo, że pracy, nawet dorywczej, w wieku szkolnym nie znajdziesz tak łatwo. Zajmie ci to czasem nawet kilka miesięcy. Przez ten czas popadasz w panikę – skąd wziąć pieniądze?
Wróć teraz do czasu, kiedy rodzice wspomagali cię finansowo. Dlaczego wtedy wydawałeś wszystkie pieniądze? Wydawałeś, bo wiedziałeś, że masz stałe i określone źródło dochodu. Pewność, że określonego dnia dostaniesz „swoje” pieniądze pozwalała na wydawanie ich na wszystkie zachcianki. Zastanów się, co było by teraz, gdybyś wtedy odłożył choć trochę z każdej „wypłaty”? Przez jakiś czas byłbyś finansowo niezależny od nikogo. Miałbyś czas na znalezienie innego źródła dochodu, nie rezygnując z obecnego trybu życia.

Kolejna część artykułu już za kilka dni :)

czwartek, 5 stycznia 2012

No to kiedy?

Zastanawiasz się pewnie teraz, kiedy więc możesz zacząć oszczędzać. Najlepiej jest to zrobić jak najwcześniej. Nie ważne ile mamy lat. Na oszczędzanie nigdy nie jest za późno, ani za wcześnie. Jednak im później zaczniemy, tym mniej zaoszczędzimy. A mając mniejsze oszczędności nie zdołamy zrealizować wszystkich swoich marzeń.
Zacząć oszczędzać możemy zawsze, kiedy tylko mamy świadomość dlaczego to robimy. Pamiętasz, jak w szkole podstawowej oszczędzałeś pieniądze na książeczce SKO? Jak miło było patrzeć kiedy po pewnym czasie na książeczce była już dość pokaźna suma, która pozwalała nam potem zrealizować marzenie np. wyjazdu na wycieczkę klasową? W tamtym czasie potrafiłeś zaoszczędzić dość dużą sumę nie mając żadnych stałych dochodów. Pewnie powiesz, że wszystkie pieniądze dawali ci rodzice, którzy także całkowicie odpowiadali finansowo za twoje utrzymanie. Teraz musisz utrzymać się sam i dlatego nie możesz nic zaoszczędzić. Twoi rodzice też zapewne nie mieli za dużo pieniędzy. Wystarczało ich jednak na utrzymanie rodziny, domu, samochodu itp., ale wystarczało także na to, aby od czasu do czasu zasilić twoją książeczkę oszczędnościową. Zbierając na konkretny cel, czyli podaną przykładowo wycieczkę sumowałeś małe kwoty odmawiając sobie różnych przyjemności (chipsów, cukierków itd.). Wtedy potrafiłeś z czegoś zrezygnować, aby mieć oszczędności. Dlaczego teraz nie potrafisz tego zrobić? Czy wraz z wiekiem wypracowana umiejętność oszczędzania zaczęła stopniowo zanikać?
Rozmawiając z wieloma osobami na temat oszczędzania dostrzegłem jak niewielu z nas ma świadomość tego, dlaczego warto oszczędzać oraz dlaczego najlepiej jest zacząć jak najwcześniej. Niektóre osoby słysząc, że chcę rozmawiać z nimi na ten temat czerwieniły się lub zaczynały śmiać, nie mając żadnego pojęcia o oszczędzaniu. Inni dość szybko próbowali zmienić niezręczny dla nich temat. Dowiedziałem się jedynie tyle, że nikt w najbliższym czasie nie planuje oszczędzania, gdyż uważają to za coś zbędnego. Jednak moją uwagę przykuła najbardziej jedna wypowiedź. Pytając znajomego o czas, w którym zamierza rozpocząć swoje oszczędzanie uzyskałem dość szokującą odpowiedź. Powiedział,  że nie zamierza oszczędzać do czasu, kiedy utrzymują go rodzice. W tym czasie chce on wydawać wszystkie dodatkowe pieniądze na spełnianie swoich zachcianek. Czy postępujesz tak samo jak on? Jeśli tak, to na pewno masz masę usprawiedliwień swojego zachowania. 

środa, 4 stycznia 2012

„Jeszcze przyjdzie czas na oszczędzanie.”

Przypomnij sobie ile razy wypowiedziałeś to zdanie. Wszyscy mówimy, że kiedyś zaczniemy oszczędzać. Jednak w tym momencie mogę zadać Ci pytanie – kiedy? Odpowiedź w większości przypadków jest taka sama: zacznę oszczędzać, kiedy będę mieć więcej pieniędzy. Muszę cię już w tym momencie zmartwić. Jeśli nie zaczniesz oszczędzać, nigdy nie będziesz posiadał większej ilości pieniędzy niż posiadasz w tym momencie. Zapytasz pewnie, dlaczego? Odpowiedzi możemy szukać np. w Prawie Parkinsona.
W oryginalnym brzmieniu dotyczy ono twojego czasu pracy. Jednak po odpowiednim przekształceniu możemy odnieść je także  do stanu naszych finansów oraz oszczędzania. Załóżmy, że brzmi ono następująco: „Twoje wydatki rosną wraz z Twoimi zarobkami”. Dlaczego więc wspominam o tym przy temacie oszczędzania?  Ponieważ chcę uświadomić ci, że zwiększając zarobki zwiększasz także swoje potrzeby, a co za tym idzie – koszty ich wykonania. Jeśli wydajesz więcej, znowu nie zostaje Ci nic, co mógłbyś zaoszczędzić. Postępując w taki sposób w twoim życiu nigdy nie przyjdzie odpowiedni czas na oszczędzanie. 

wtorek, 3 stycznia 2012

Hej

Witam wszystkich na moim blogu. Będę tutaj opisywał moje sposoby oszczędzania, najczęstsze błędy oraz pisane będą komentarze na temat różnych spraw dotyczących oszczędzania. Pierwszy post już wkrótce :)