wtorek, 28 lutego 2012

Oszczędzajmy na zakupach

Mini post, którego nie było w planach :)
Dzisiaj robiąc zakupy spotkałem się z taką oto ceną za czteropak piwa :)
Któż z nas nie chciałby skorzystać z takiej promocji :)
W tle widzimy także Colę w cenie prawie 60zł, nie pamiętam tylko czy za zgrzewkę czy za butelkę ;)



Oszczędzajmy na zakupach :)

niedziela, 26 lutego 2012

Mini podsumowanie :)

 Mam nadzieję, że krótkie opisy poszczególnych etapów życia zmieniły nieco twój pogląd na temat oszczędzania. Przypomnij sobie, jak wcześniej odpowiedziałeś na zadane na początku tekstu pytanie. Czy teraz twoja odpowiedź uległa zmianie? Czy wybrałeś już czas, kiedy zaczniesz oszczędzać? Pamiętaj, im wcześniej to zrobisz, tym lepiej dla ciebie oraz twoich bliskich. Czas jest bardzo istotny we wszystkich sprawach naszego życia, więc także i w oszczędzaniu. Wczesne rozpoczęcie pozwoli nam zgromadzić większą sumę pieniędzy, a co za tym idzie – będziemy wiedli dłuższe i spokojniejsze życie.

piątek, 10 lutego 2012

Czas, czas, czas...


Zapraszam do przeczytania kolejnej części mojej mini publikacji :) 

Osobiście jednak odnajduję w posiadaniu stałej pensji pozytywne cechy pozwalające na gromadzenie oszczędności. Najlepszą cechą jest to, że posiadając stały dochód możemy rozplanować swoje wydatki. Oczywiście nie można nie wspomnieć w tym momencie o nieprzewidzianych wydatkach, ale to właśnie może być jeden z czynników dla nas motywacyjnych. Planując swoje miesięczne wydatki warto pomniejszyć kwotę, którą dysponujemy np. o 1/10. Celowe „pomniejszenie” pensji będzie pierwszym krokiem zmuszającym nas do wprowadzenia ograniczeń w wydawaniu pieniędzy. Jeśli nauczymy się ograniczać wydatki, oszczędzanie nie będzie już dla nas kłopotem.

Odpowiedzmy teraz na pytanie (dla mnie – retoryczne), czy można zacząć oszczędzać będąc na emeryturze? Jak już wielokrotnie wspominałem oszczędzanie możemy rozpocząć dosłownie w każdej chwili, bez względu na nasz wiek. Emerytura jest dość dobrym czasem na oszczędzanie. Dzieje się tak ze względu na to, że po przepracowaniu swojego życia mamy spłacone większość kredytów, posiadamy własne mieszkanie, czy samochód. Wydatki mamy więc o wiele mniejsze niż w latach, kiedy jeszcze pracowaliśmy. Jeśli mamy dzieci, to w czasie naszej emerytury zapewne są już one samodzielne finansowo i nie potrzebują zbytnio naszej pomocy. Oczywiście czasem jest to nieunikniona pomoc, jednak nie musi być to stałe przekazywanie gotówki. Zastanawiasz się jednak po co oszczędzać niewiele przed końcem swojego życia? Na to pytanie znajdziesz odpowiedź poświęcając się dalszej lekturze tej książki.

piątek, 3 lutego 2012


Nie wiem czy zauważyliście, ale blog jest pisany w formie ciągłej publikacji. Najlepiej więc czytać wszystkie posty po kolei, aby załapać sens treści :)

Jeśli nie mamy jednak zaoszczędzonych tych pieniędzy, to po ukończeniu studiów pozostajemy bez niczego. Nie mamy żadnego kapitału na nasz życiowy start. Pojawia się w nas, znany już z poprzedniego przykładu nastolatka, stan paniki. Myślimy skąd wziąć pieniądze. Chcemy jak najszybciej znaleźć pracę dającą jakiekolwiek pieniądze. Często jest to praca za minimalną pensję. Z powodu słabej płacy znowu pojawia się problem, gdzie brakuje nam pieniędzy. A przecież jeśli mielibyśmy jakieś oszczędności byłoby nam o wiele łatwiej. Nie musielibyśmy podejmować się pierwszej, lepszej pracy, ale moglibyśmy poświęcić więcej czasu na znalezienie posady z wyższą pensją. W tym czasie koszty życia pokrywałyby nasze oszczędności.

Jak postąpić, jeśli studia mamy już za sobą, a wciąż nie posiadamy żadnych oszczędności? Możemy robić wszystko, tak jak już wcześniej wspominałem. Jednak zakładając, że po ukończeniu studiów mamy stałe zatrudnienie, a co się z tym wiąże – pensję, posiadamy pewnego rodzaju udogodnienie.  Według mnie jest to udogodnienie, ty jednak możesz mieć zupełnie odmienne zdanie.
Zajmijmy się teraz negacją powyższej tezy. Pomyślisz pewnie, że mając pracę masz spore wydatki. Może to być: dojazd do pracy, strój, jedzenie w trakcie pracy. Tłumaczysz więc sobie, że  wszystkie te sprawy pochłaniają całą pensję. Zastanów się jednak, czy tak musi być? Czy wszystkie rzeczy, które robisz są konieczne? Może warto zmienić swój dotychczasowy tryb życia. Nie wiesz jak to zrobić? Pomyśl, na co wydajesz najwięcej pieniędzy. Może warto na przykład zabierać ze sobą przygotowane w domu jedzenie, zamiast jeść w restauracjach, czy barach. Po pewnym czasie zauważysz na pewno, że w portfelu masz trochę więcej pieniędzy niż zwykle.  Jest to tylko jeden z wielu przykładów, na którym możesz zaoszczędzić pieniądze. Mógłbym ich opisać jeszcze kilka, jednak pozostawiam ich odnalezienie Tobie. W końcu sam wiesz, na co wydajesz najwięcej pieniędzy. Jeśli odnajdziesz już ten „pochłaniacz” pieniędzy, zastanów się, co możesz zmienić w swoim życiu aby na nim zaoszczędzić.